Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
Łuk i kusza, o różnicach.
Dobra, hołoto! Baczność! I równo mi tutaj! To ma być szereg?! Pompować mi tu! Ile? Przecież nigdy nie schodzimy poniżej setki, matoły!
To teraz przejdziemy do ćwiczeń właściwych. Rozwieję wasze wątpliwości - ten zakrzywiony drąg ze sznurkiem, który trzymacie w łapach to łuk. I może ktoś mi powie, do czego służy? Nieeeee! Następna setka pompek! Nie służy do duszenia przeciwnika tym sznurkiem! Natomiast to, co macie na plecach to strzały i... Nie! One nie służą do dźgania jak rąbana włócznia!
Drugi szereg trzyma... Hmmm... W pewnym sensie to jest dziurkacz. I jak słusznie tamten suczy syn zauważył służy do robienia dziur i... Tymi bełtami też się nie dźga! Jeszcze raz sto! Jak powiedziałem to kusza, z deczka bardziej celna niż łuk, ale i mniej szybkostrzelna, większa siła przebicia i większy zasięg. A teraz, widzicie te tarcze?...
Teraz, może dokładniej. Łuk zainspirował króla Anglii (bodajże Edwarda I) w XII wieku (naszej ery, rzecz jasna) podczas walk ze Szkotami (vide Braveheart) i rozkazał ostry trening łuczników. Odtąd łuk długi był charakterystycznym orężem angielskim. Wsławił się podczas wojny stuletniej i walnie przyczynił się do zwycięstw angielskiej armii pod Crecy i Azircount. Był to okres, kiedy konnica już nie była dominującą formacją na polach bitewnych (lata 1400-1500). Anglicy ustawili się defensywnie: na wzgórzach (za rzeką pod Crecy i za płotem i rowem pod Azincourt) łucznicy stali za piechotą ustawianą i rycerstwem (bez koni) w ciasnym szyku. Pod Crecy Francuzi uciekli zostawiając siły na później, a pod Azincourt Anglicy w desperacji ustawili się w defensywie (siły francuskie były 3 razy liczniejsze od angielskich), tym razem Francuzi ponawiali bezsensowne ataki i ponieśli druzgocącą klęskę.
Kusza jako mniej szybkostrzelna nie miała tak dużego znaczenia na polu bitwy, a że skutecznie się z niej strzelało tylko przy ogniu bezpośrednim (łukiem można było strzelać nad swoimi oddziałami) znalazła zastosowanie przy oblężeniach lub w polu jako ostrzał "zmiękczający" przed szarżą przeciwnika i do szarży własnych oddziałów konnicy.
To tyle, jeśli chodzi o bitwę. Teraz praktyka gracza. Kusze można podzielić na lekkie i ciężkie. Do lekkich należy ręczna lub pistoletowa (dł. około 30-40 cm.) i można ją nazwać Małą, kusza używana jest przez niektórych jeźdźców, jako, że można było trzymać ją w jednej ręce, a w drugiej uzdę, z bliska mogła przebić zbroję płytową (dł. około 60 cm.). Do ciężkich zaliczało się właściwie tylko jeden rodzaj kusz o różnej jakości, kusza tzw. Duża, była szeroko wykorzystywana we Francji i w Niemczech, miała wielką siłę przebicia i ze znacznej odległości przebijała płytówę, na bliżej nawet Turniejowa nie stanowiła żadnej przeszkody. Za to dużą wadą była długość ładowania. W Małych po prostu opierało się kuszę o ziemię i naciągało, ale przy dużej nie było już wesoło... naciągało się ją za pomocą korby tzw. Windy. Rozróżniamy dwie "Windy": angielską, to jest przyczepioną na stałe i niemiecką - zdejmowaną po każdym naciągnięciu cięciwy. Wiadomość dla Was, hołoto: Dużej kuszy nie naciąga się w dwie sekundy i nie strzela się, co rundę.
No to teraz łuk. Wymaga więcej ćwiczeń i pewnej ręki. Jest mniej celny niż kusza, ale wprawny strzelec potrafi wy puścić z długiego łuku do 10 strzał na minutę (tylko, jeśli ma charakter w łapskach), ale w zamieszaniu bitewnym, kiedy trzeba skoordynować działanie wielu strzelców, udawało się wystrzelić tylko 2-3 razy na minutę, a i tak tylko wtedy, gdy w armii była ostra dyscyplina (tego Anglikom nigdy nie brakowało). Do walki był używany łuk długi-Europejczycy i refleksyjny-Mongołowie/Turcy. Wschodni łucznicy zrobili sporą niespodziankę Europejczykom podczas wypraw krzyżowych, ich łuki przebijały większość kolczug rycerzy. Łuk długi ma jakieś 2 m (czy coś koło tego), a refleksyjny miał metr z kawałkiem. Refleksyjny łuk, mimo, że mniejszy był tak samo lub nawet silniejszy niż łuk długi. Tajemnica jego wyrobu była starannie ukrywana przed obcymi. Lecz w końcu dorwano Turczyna z łukiem refleksyjnym i wszystko było jasne. Turczyna ubito, a łuk wzięto. Łuk ten był popularny na wschodnich kresach Rzeczpospolitej przez myśliwych i w oddziałach lekkiej jazdy Władysława IV, słynnych Lisowczyków, którzy doszli do dużej wprawy w posługiwaniu się nim. Dla graczy oznacza to, że ten łuk jest lepszy od wszystkich łuków poza elfim i powinien umieć obchodzić się z nim każdy szanujący się strzelec.
Można, by długo rozprawiać (a raczej kłócić i bić), która z tych broni jest lepsza. Obydwie znajdą zastosowanie w drużynie. Każda ujawni swoje słabsze i mocniejsze strony podczas zaistniałych sytuacji. Gościu ma płytówę? Dajcie mi moją kieszonkową balistę. Jedzie 5 jeźdźców? Chwila... gdzie oni są?
Rywalizacja łuku i kuszy toczyła się, aż do wprowadzenia broni palnej jako podstawowej broni piechoty. Z początku zawodne, ale szybko rozwijające się muszkiety wyparły najpierw łuk, a potem kuszę (chlip?). Z postępem nie da się walczyć, a to kolejny tego przykład. Salut!
Generał GSP_Dibbler. |
komentarz[2] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Łuk i kusza, o różnicach." |
|
|
|
|
|
|
|
Sonda |
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.
|
|
Top 10 |
ShoutBox |
|
|