..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
logo logo logo
grafika grafika
grafika grafika grafika
   » Menu

   Szukaj


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Wojna w świecie i jej następstwa.



     Wyobraźcie sobie przysłowiowy 'krajobraz po wojnie'. Zamknijcie na chwilę oczy i spójrzcie w głębie swojego umysłu. Spójrzcie na to, jak będzie wyglądał wasz świat po wojnie, która się rozegra... Co widzicie? Krew... ofiary... zgliszcza... popiół... Czy myślicie, że to wszystko?

     Nie - to jest dopiero początek.

     Wojna ma to do siebie, że jeśli się już skończy to potem następuje okres czasu, kiedy poszkodowani próbują odbudować wszystko to co utracili. Jak się jednak szybko okazuje nie zawsze jest to możliwe. Podstawowym bowiem następstwem każdej wojny jest zaburzenie równowagi jaka panuje na świecie. Nie ważne na jakiej płaszczyźnie, czy to gospodarczej czy jakiejkolwiek innej. To zachwianie może być duże, albo... jeszcze większe. Spora część znanych graczom wiosek, osad, miasteczek i miast przestanie istnieć. Nie będą już mogli wrócić do swojej ulubionej karczmy i zasiąść przy kominku z kufelkiem miodu w garści. Nie będą mieli gdzie wracać /zawsze pozostaje moja karczma - przyp. Khazis/. Wszystko co poznali i co pokochali przestało już istnieć. Pozostał tylko popiół...

     Ten motyw jest ważnym aspektem tego co sie stanie. W przygodach powinniśmy pokazać graczom to co się w przyszłości wydaży, to co ulegnie zmianie, degradacji, wyniszczeniu. Niech widzą w jakim kierunku ten konflikt zmierza i niech wiedzą, że nie mają praktycznie żadnego wpływu na jego następstwa...

     Zachwianie równowagi znajduje doskonałe odniesienie w stosunkach między rasami. W zależności od stron konfliktu wyniknąć mogą potem mniejsze spory i różnorakie mogą być tego efekty. Jedno jest pewne - nikt po wojnie nie spojrzy na obcego przybysza jak na kolejnego wędrowca, jak za dawnych, dobrych czasów. Poprzez pryzmat tego co przeżył będzie widział jedynie potencjalnego wroga. Nieufność, strach, podejrzliwość. To wszystko bardzo szybko może doprowadzić do szybkiego zgonu...
Drużyna graczy, w której często podróżują członkowie różnych ras mogą napotkać na swej drodze różne nieprzyjemności już w momencie, w którym dojadą do pierwszej lepszej ocalałej osady. Ważne jest pokazanie graczom, że skończył się okres, kiedy w każdej nowonapotkanej wiosce przybysza częstuje się piwem. Z drugiej strony gracze powinni włączyć ten element do sposobu odgrywania swoich postaci. Powinni zyskać świadomość tego, że mogą mieć z lekka przechlapane za jedno krzywe spojrzenie...

     Kolejnym następstwem jest często upadek głównych ośrodków władzy, przynajmniej do czasu ustabilizowania się sytuacji politycznej (czyt. wprowadzenie odpowiedniej liczby wojsk na tereny wroga). A to prowadzi do anarchi, buntów, zamieszek. Robi się krawo i nieciekawie. Na każdej ulicy można dostać nożem w plecy i nie wiedzieć kiedy. Wsie wchodzą w łapy tępych obwiesiów, którzy formują małe bandy.Drogi zaczynają być nieprzejezdne. Wszystko staje w ogniu bezprawia. Pojęcie moralności schodzi na psy. Czyli słowem totalna degradacja. A jeśli dołączyć do tego obowiązkową na wojnie epidemię jakiejś nieprzyjemnej choroby to uzyskamy efekt podobny jak za czasów Napoleona, gdy walczył we Francji, a tuż pod nosem szalała epidemia cholery. Jest to bardzo często nieodłączny element, który powinniśmy wprowadzić...

     Dalej, skoro padła gospodarka to gracze mogą już zacząć się martwić. Nie kupią tak szybko dobrej broni /już prędzej ją znajdą - przyp. Khazis/, w karczmach będzie ciężko o kawałek suchego chleba, nie wspominając nawet o takich luksusach jak coś dobrego i świeżego do picia, albo chociaż kąpiel. Na rynku nie zobaczą tabunu kupców, którzy będą wesoło zachęcać do skosztowania ciepłych kiełbasek. Życie stanie się tak uciążliwe, że nie pomogą nawet worki ze złotem, które gracze gdzieś cichaczem zdobyli. Złoto może stać się nawet tańsze niż bochenek chleba. Pewnie te słowa przywodzą wam na myśl postapokaliptyczną wizję MadMaxa? I słusznie. W świecie fantasy tak właśnie będzie wyglądał krajobraz po wojnie. Ogólnie rzecz ujmując nieciekawie, nieprawdaż? Tak tak...

     Do tych problemów dojdzie jeszcze coś takiego jak zatrzymanie procesów rozwojowych danego państwa, kultura zamiast rowzijać się stanie w miejscu, albo co gorsza zacznie się cofać. Niejednokrotnie bowiem zdarzało się, iż dany lud kończył swą egzystencję po wojnie i praktycznie przestawał istnieć nie licząc strzępków ludności jakie pozostały.

     Dobra, starczy może tych przykładów. Chodziło mi po prostu o to, aby pokazać wam, że to co stanie się po wojnie nie będzie dobre. Przegrane strony zazwyczaj cierpią płacąc wysoką cenę za porażkę. Wszystko to oczywiście zależy kto z kim walczy. Bo jeśli mówimy o walce przeciwko armiom ciemności to następstwem wygranej będzie oczywiście przepędzenie złych mocy lub nawet całkowite ich wyniszczenie. Czyli znów pokój zawita do naszej nibylandii na wiele lat. Równie ważne jest to na jaką skalę zdecydujemy się przeprowadzić ową wojnę. Może to być mała wojna na początek (takowe na szczęście też istnieją;), aby wypróbować temat i potem rozsądnie postawić sobie poprzeczkę. Przecież jedna wojna może bez problemu wywołać następną. Takie wojny łańcuchowe były obecne w naszej historii i je również można przenieść w realia fantasy. Po nitce do kłębka - najpierw małe wyprawy wojenne (takie przedwojny;), potem wojna na coraz większą skalę (śródwojny;) i na koniec wojna w pełnym wymiarze (...;). Zależy to od waszej decyzji. Jednakże pamietajcie - im wojna będzie większa tym następstwa będą wprost proporcjonalnie rosły. Mała wojenka nie musi jeszcze nikomu poważnie szkodzić, ale potężne, wyniszczające wojny trwające wiele lat to już nie przelewki. Dlatego też powinniśmy się zastanowić nad długością całej kampanii. I co ważniejsze jej charakterze.


Corwin.
komentarz[1] |

Komentarze do "Wojna w świecie i jej następstwa."



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.

   Sonda
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.

   Top 10
   Gra paragrafo...
   100 POMYSŁÓW ...
   Średniowieczn...
   Wojownik na s...
   Seks i erotyk...
   Tworzenie Pos...
   Kobieta w fan...
   100 POWIEDZON...
   Sklepik z 100...
   Jak poderwać ...

   ShoutBox
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal

Strona wygenerowana w 0.039749 sek. pg: