..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
logo logo logo
grafika grafika
grafika grafika grafika
   » Menu

   Szukaj


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0
Kości są najbardziej sprawiedliwą wyrocznią, która pomaga MG... Tyle, że to MG musi nauczyć się z niej korzystać. Ślepe uznanie kostek za jedyne i niepodważalne media może doprowadzić do stanu, w którym mistrz nie będzie miał żadnego słowa w rozgrywce. A przecież wtedy przestałby być mistrzem. Trzeba zapamiętać, że MG jest światem... Działa jednak na takich samych zasadach, jak gracze... Nad nim cały czas stoją Kości... One sprawiają, że gracze przestają się oddzielać od mistrza grubym murem nienawiści... Przestają widzieć go jako sędziego, który niesprawiedliwie wybiera tych, których bardziej lubi, tych, których bardziej szanuje... Których karta jest bardziej kolorowa... Staje się po prostu graczem, który ma tą przewagę, że ma wiele postaci i na dodatek pierwszy widzi wszystko, co się wokół niego dzieje i opowiada o tym innym.
Oczywiście nie twierdzę, że kości powinny być używane przy każdej sytuacji... Np. w sprawach takich, jak potrzeby fizjologiczne, zapałanie miłością do pięknej damy, czy też kupienie zgniłych jabłek. Tutaj od razu przychodzi mi na język łacińskie powiedzenie: "Aequam memento rebus" - Pamiętaj o zachowaniu równowagi. Kiedy przestaniemy traktować kości jak wroga, okaże się szybko, że potrafią być przydatne. Powiedziałbym nawet, że okres, kiedy MG próbuje się za wszelką cenę wyzbyć kości, stawiając siebie w najważniejszym miejscu, jest chorobą... Schorzeniem podobnym do "Syndromu Gotreka", przez który zapewne przejdzie każdy MG...
Ze schorzenia tego jednak dzięki Bogu, większość wychodzi. Często pomagają gracze, którzy jednak najczęściej podchodzą do systemu jako do gry. A w grze musi być jakieś ryzyko.
Jeszcze jedno porównanie. Próbowaliście kiedyś stworzyć w Pascalu bardzo prosty program do losowania liczb? Może zauważyliście, że tak naprawdę nie jest to liczba losowa, tylko wybrana ze znanego już szyku liczba, przed którą i po której następują znane programowi inne liczby... Albo może korzystaliście z programów do rzucania kośćmi? Może zauważyliście, że pierwsza liczba przy jednym uruchomieniu, a czasem w ogóle, zawsze jest taka sama? Te edytory i Pascal to właśnie MG, człowiek, który z racji posiadania mózgu, korzysta z niego i myśli schematami...
Teraz spróbujcie sto razy wyrzucić na niewyważonej kości jedynkę. Jeżeli wam się uda, sfilmujcie to: Księga Guinessa pewna, jak w banku... Nie będę się chyba dłużej rozwodził...

Yodri.


strony: [1] [2]
komentarz[21] |

Komentarze do "O kościach w grach fantasy"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.

   Sonda
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.

   Top 10
   Gra paragrafo...
   100 POMYSŁÓW ...
   Średniowieczn...
   Wojownik na s...
   Seks i erotyk...
   Tworzenie Pos...
   Kobieta w fan...
   100 POWIEDZON...
   Sklepik z 100...
   Jak poderwać ...

   ShoutBox
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal

Strona wygenerowana w 0.031625 sek. pg: