Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
Komputerowe RPG, czy możliwy jest ideał?
W dzisiejszych czasach chyba każdy słyszał już o takich tytułach jak Baldur's Gate czy Diablo. Oba uznawane są za kultowe i oba wychwalane są przez wszystkich, którzy się z nimi zetknęli. Sukces komercyjny tychże produktów jest bardzo duży podobnie jak i konta ich autorów. We wszystkich gazetach gry te cenione są za swój realizm i trzymanie się konwencji RPG. Uznawane są nie raz za najlepsze RPG wszechczasów.
Dla mnie są niestety tylko kolejnymi grami. Szczególnie Diablo. Ta gra w ogóle mnie nie bawi i widziałem ją na oczy tylko raz. Powiecie pewnie, że trzeba zagrać by przekonać się do gry. Może i macie rację ale jakoś nie bawi mnie gra w której klika się więcej niż myśli. Wolę rozrywkę wymagającą ode mnie jakiegoś wysiłku intelektualnego. Powiecie żebym grał w szachy - czemu nie. Ale nie o to przecież tu chodzi. Nie rozumiem dlaczego Diablo uznawane jest za RPG. Fakt, że ma obszerne statystki postaci, postacie dostają punkty doświadczenia, jest magia, czary i walka. To są podstawowe elementy RPG. I nic poza tym. Takie coś jak Diablo występuje co prawda w przygodach niektórych początkujących mistrzów gry, rzeź jest fajna ale bez przesady. Dziś jest mnóstwo różnego rodzaju strzelanek, nawalanek i innych tego typu gier więc dlaczego przypisywać takiemu Diablo miano gry kultowej i to w dodatku RPG. Może się mylę, może znajdzie się w śród was ktoś mnie przekona, jeśli tak uchylę czoła i zwrócę honor tej grze.
Baldur's Gate. O niej też wiele można by powiedzieć. Jej zasady i system opiera się na bardzo popularnym kiedyś AD&D. Wszystkie reguły mają swój odpowiednik w systemie AD&D. Jeśli ktoś kiedy grywał w adeki, w Baldurze poczuje się jak w domu. Lecz niestety znów autorzy poszli na łatwiznę i stworzyli grę nie za bardzo różniąca się od Diablo. Jest tu co prawda mniej klikaniny i bardziej zawiła fabuła, lecz to i tak za mało jak na miano komputerowego kultu RPG. Może marudzę, może mi odbiło a już na pewno narażam się zwolennikom obu tych gier. Niezmiernie przykro mi z tego powodu ale taka jest prawda. Ja nie staram się was zniechęcić do zagrania w którąś z nich bo grać się da i jest to nawet wciągające. Ja staram się nakreślić tylko jakiś zarys komputerowego ideału. Gry która przy dzisiejszych możliwościach sprzętowych mogła by się ukazać. Zapewne część z was słyszała kiedyś o serii gier Ultima. Jej zaczątki o ile dobrze pamiętam sięgają jeszcze komputerów ośmio bitowych. Gra ta od samego początku coś w sobie miała. Większość z was nie pamięta pewnie wcześniejszych Ultim, jednak pamiętacie o Ultimie On Line. Zasada rozgrywki jest tam podobna do muda, ale o wiele bardziej rozbudowana. Po pierwsze widzimy świat w kolorach tęczy a nie tylko w postaci napisów na ekranie. Po drugie budowa świata pozwala na wiele więcej. Można tam kupować budowle, zostać rzemieślnikiem, a znane są przypadki zawierania związków małżeńskich. Taka rozgrywka jest o wiele ciekawsza, ma jednak i wadę. By z niej korzystać trzeba mieć podłączenie do sieci i spędzać na niej sporo czasu. To jak się okazuje w naszych polskich warunkach jest dość kosztowną pasją.
Kiedyś gdy na rynku komputerowym panowała jeszcze Amiga mieliśmy z Corwinem plan by napisać grę RPG. Gra ta w swojej istocie miała być przepotężnie rozbudowana. Nie mówię tu oczywiście o walorach graficznych, gdyż nie to jest najważniejsze w grach. Moja wizja tej gry była bardzo, ale to bardzo fantastyczna. W tamtej grze możliwa byłaby większość akcji, które wykonujecie w zwykłych przygodach. Wyobraźcie sobie świat o łącznej powierzchni równej powierzchni Polski - conajmniej. Wymyśliłem nawet sposób na zakodowanie tak obszernej mapy w sposób który pozwalał upchać ją na dyskietce. Świat ten podzielony byłby na państwa czy królestwa. Zmieniałyby się w nim pory roku, pory dnia, czuło by się upływ czasu. Gra jako taka nie miała mieć końca. Na początku wybierałoby się swą postać dopieszczając jej statystki, wpisując jej komętarze i wszystkie kwestie jakie mogłaby wypowiedzieć w całej grze. Określało by się jej charakter i nie byłoby to tylko wybranie go z listy. Nasza postać według tego charakteru by postępowała, a każda nasza akcja z nim niezgodna była by odpowiednio karana. Postać złościłaby się na obelgi, obrzucałaby błotem chamskich wieśniaków. Widać by było, że ona żyje. Oprócz tego postać zyskiwała by sławę. Im była by sławniejsza tym ludzie chętniej by jej pomagali, bardziej odnosili się do niej z szacunkiem.Cała ta interakcja była do zaprogramowania w sposób może nie najłatwiejszy, ale dający niezłe efekty. Oczywiście ze sztuczną inteligencją to nie miałoby nic wspólnego, ale klimat byłby zachowany. Nasza postać męczyłaby się, będąc ranną krwawiła by, spragniona padała z wycieńczenia, traciła przytomność, łamała kości sobie i innym. Możliwe byłoby tropienie, czyli poruszanie się po śladach które po pewnym czasie znikałby z mapki. Możliwe były by polowania, a wszystko uzależnione od umiejętności danej postaci. Można by handlować, przewozić towary z miejsca na miejsce. Wykupywać budynki, karczmy, młyny, czy burdele. Każda konstrukcja miałby by swoją cenę i sposób na jej zdobycie. Można by podpalać, niszczyć i grabić, a raz zniszczony obiekt już by na mapkę nie powracał. Można też byłoby wznosić własne budowle i konstuować ich obronę. Można by szpiegować, podsłuchiwać, skradać się i zabijać z ukrycia. Można by wynajmować ludzi, płacić najemnikom, zdobywać nowych członków do drużyny. Formować oddziały. Można by wreszcie zdobywać królestwa i wpływać na ich historie. Można by zostać władcą nakładać podatki, wysyłać armie na podbój obcych państw walczyć z najazdami zbójców, potworów czy czegokolwiek tam innego. To wszystko mogło powstać lecz niestety skończyło się na pomyśle. Ze mną i Corwinem to jest tak, że pomysłów mamy wiele, lecz tylko nieliczne udaje nam się zrealizować. W swojej karierze zaczęliśmy pisać przynajmniej 10 różnych gier. Do niektórych powstał prawie komplety kod, a zabrakło grafiki. Do innych była cała grafika, a nie powstał kod. Brakuje nam motywacji i osób trzecich, które mobilizowały by nas do pracy. Tyle naszych projektów padło, a niektóre z nich były naprawdę świetne. Gra którą wam przedstawiłem miała szansę stać się hitem, mogła być czymś co wyznaczyłoby drogę dla następnych twórców lecz niestety zabrakło chęci. Jej fabuła w całości miała składać się z tzw questów czyli pojedyńczych przygód niekiedy łączących się w kampanie. Przygody takie można by robić samemu w zaciszu domowego rozpalonego do czerwoności monitora komputerowego. Każdy taki quest można by było przesłać do nas a my dołączylibyśmy go do gry i rozesłali w świat do innych graczy. To była świetna idea ale niestety padła. Może to kolejna wizja, kolejnego szalonego naukowaca, może każdy z was miał kilka takich pomysłów. Nie wiem. Żałuję tylko, że nie udało nam się tego zrealizować. Żałuję, że byliśmy wtedy tacy młodzi i pełni zapału, kreatywności. Żałuję, że nie udało nam się doprowadzić tego projektu do końca. Tak właśnie wyobrażam sobie coś co mogło by choć lekko zbliżyć się do komputerowego ideału RPG. Powiecie, że to mój pomysł i dlatego uważam go za najlepszy, ale to nie prawda to wcale nie jest pomysł najlepszy. Jest tylko troszkę lepszy i bardziej rozbudowany niż takie Diablo czy Baldur. Te gry póki co są od mojej lepsze, mają tą przewagę, że ukazały się na rynku i zdobyły rzesze swoich zwolenników.
Kiedyś pewnie pojawią się o wiele lepsze gry, bardziej potrafiące oddać nastrój i klimat. Może będą działały na zasadzie Wirtual Reality - światu wirtualnego. Będziemy czuć to czuje prowadzona przez nas postać. Przeniesiemy się w inny świat ciałem i duszą. Oddamy się we władanie maszynie. Może już bierzemy udział w takiej grze. Tego nikt nie wie. Póki co możemy tylko marzyć o rozrywce, która da nam mnóstwo satysfakcji. Jedni wyżywają się na partnerach, inni w grach. Jeszcze inni starają się znaleźć swoją własną drogę do przeszłości. Drogę dzięki której ich przyszłość stałaby się wartościowsza. Ja wciąż szukam, szukam wyzwań, które zabiłyby we mnie nudę i chęć auto-destrukcji. Podążam drogą własnej wyobraźni i zagłębiam się w światach alternatywnych coraz bardziej. Szukam sposobu na wyzwolenie. Na prawdziwą wolność. Miejsca, które przyniosło by mi radość i szczęście.
Na razie pozostawiam was z grami, ze światami w nich ukazanymi. Zostawiam was z moją wizją gier RPG byście mogli zastanowić się nad ich wartością, sensem. Zostawiam was byście mogli się bawić i cieszyć rozgrywką. Ja wciąż poczekam, aż powstaną gry bardziej zbliżone do rzeczywistości niż te istniejące teraz. Poczekam na gry, które pozwolą memu ciału przeżyć coś wspaniałego. Póki co zostanę przy fabularkach i krętych zakamarkach mej wyobraźni.
Khazis. |
komentarz[4] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Komputerowe RPG, czy możliwy jest ideał?" |
|
|
|
|
|
|
|
Sonda |
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.
|
|
Top 10 |
ShoutBox |
|
|