Szukaj |
>NASZE STRONY |
MAIN |
|
|
GRY FABULARNE |
|
|
GRY cRPG |
|
|
FANTASTYKA |
|
|
PROJEKTY |
|
|
|
|
Statystyki |
userzy w serwisie: gości w serwisie: 0 |
|
|
|
|
Sex w grach fabularnych.
Hmm... nie wiem tak właściwie od czego by tu zacząć? Może od tego, że do napisania tego dosyć nietypowego artku skłonił mnie fakt, że nie przypominam sobie, aby coś takiego gdzieś kiedyś miało miejsce. Temat ten został poruszony podczas pewnej nietypowej rozmowy z pewną nietypową sieciomanką interesującą się jak ja nietypowym podejściem do fabularek. Tak więc postanowiłem wszem i wobec temat przerobić zarówno teoretycznie jak i praktycznie, czyli wprowadzając ten element do swojej przygody, kiedy prowadziłem i do innej, kiedy przyszło mi grać. Hah, to było coś niezapomnianego. Pozwólcie więc, że opowiem wam co nieco z reakcji graczy.
Postanowiłem na początek, w ramach czegoś względnie nowego zbytnio nie eksperymentować i stworzyłem klasyczny dla filmów motyw piknej pani o mocnym charakterku, która przyłączyła się do drużyny, aby wspomóc ją... duchowo, eeee to znaczy pomóc w trudnych chwilach. Wszystko szło jak to w normalnej przygodzie. Do czasu. Bo kiedy jeden z bardziej odważnych graczy uratował ją z bardzo poważnych tarapatów ta niespodziewanie rzuciła mu się na szyję i zaczęła dziękować. A żeby było lepiej na tym się nie skończyło. Gorąco zrobiło się dopiero, kiedy rozbili na noc obóz w drodze powrotnej. Bo niewiem jak to mój gracz zrobił, ale wyczuł że coś się tej nocy święci i specjalnie nie poszedł spać /marzenia to fajna rzecz nie - przyp Khazis/.
Jakież jego zdziwienie było, kiedy Rawenna (tak tamta pani miała na imię) zjawiła się u niego w namiocie w skąpej koszuli nocnej. Szybko jednakże się opanował i sięgnął po... butelkę z winem i wypił całym duszkiem całą jej zawartość. Potem, kiedy do niego podeszła gracz rzucił w moją stronę z całym swoim heroizmem - "Biorę ją tu i teraz tak jak stoi !!!". Na co ja wprawiłem go w taki stan osłupienia, że do dzisiaj chce mi się śmiać jak sobie przypomnę. Otóż, gdy z premedytacją odparowałem "Czyli co konkretnie robisz?" biedny gracz osłupiał, wytrzeszczył oczy i powiedział, że sięga po jeszcze jedną butelkę.
Po dłuższej chwili namysłu stwierdził zapewne, że czas wziąść nogi za pas, ale niezwykle szybko zrezygnował z tego zamierzenia. Otóż Rawennie niespodziewanie nocna koszula spadła z ciała ! Niezwykłe ! A gracz niemal nie spadł z krzesła i pewnie by to zrobił, gdyby nie ściana za jego plecami. No więc widocznie zaczął się pocić. Dla zasady spróbował jeszcze raz "No to teraz trochę sobie poużywam i potem idę spać", ale nie ze mną te numery. Więc zabiłem mu ćwieka niespodziewanym pytaniem "Mówisz te słowa do niej?". Zaczął kręcić przecząco głową i z desperacją spróbował ostatecznych środków. Czyli na szybkiego jak gdyby zaczął improwizować. To znaczy powiedział "Rzucam się na nią !". Efekt był piorunujący ! Dosłownie. Postać gracza wyleciała jak z procy z namiotu żegnana kopami i wyzwiskami od brutali, złoczyńców i takich tam. Hehe, to było coś. Ludzie, żebyście widzieli zacięcie gracza po przygodzie. Zasypywał mnie pytaniami w stylu co miałem na myśli i takie tam, a ja równie spokojnie co bezczelnie zbeształem go za nędzne odegranie tamtej scenki. Spróbujcie mistrzowie, tego jeszcze nie było ! /to fakt - przyp. Khazis/
Przejdźmy teraz do drugiej strony, czyli do momentu w którym sprawdzałem jak zareaguje mistrz gry.
Było tak. Zagrałem dla picu elfa, a dodatku amanta jak trzeba. To na wszelki wypadek, gdyby mistrzowi zachciało się podważać kwestię mojej nieopisanej urody. No więc ok - Przygoda tak jak wcześniej zaczęła się i biegła swoim normalnym torem bez żadnych niepotrzebnych odchyłów z mojej strony. Czekałem tylko na ten jeden odpowiedni moment. I trafił się jak na życzenie.
Otóż spotkaliśmy miła panią, mającą do nas małą kwestię do omówienia. Postarałem się zbliżyć do niej jak najbliżej, a że mistrz nie był przygotowany na to co miałem zamiar za chwilunię zrobić poszedł na łatwiznę i w pewnej chwili ona po prostu zgubiła gdzieś swoje ciuchy. Wszystko poszłoby normalnie, czyli bez wgłębiania się w szczegóły gdyby nie to, że jak tylko zobaczyłem w oczach mistrza to co chciał za chwilę powiedzieć ("no to po cichaczu udaliście się na pięterko, noc była długa i upojna") wypaliłem z grubej rury. Czyli rzekłem spokojnie coś w stylu "delikatnie dotykam dłonią jej twarzy, przejeżdżam nieco niżej i przyciągam wolno do siebie..."
Rozwinąłem opis tak jak wcześniej go sobie obmyśliłem. Czyli jak to bywa w filmach oglądanych przez was na dobranoc mocno przesadziłem, a reakcja mistrza była... niebywale wręcz spokojna. Po prostu nic nie mówił. Nie wiem, albo nie wiedział co ma zrobić albo... nie wiedział co ma zrobić.
W każdym razie nie dał niczego po sobie poznać i plus tutaj dla niego. Efekt jednak na nim wywarłem, bo gdy przytakiwał mi na moje poczynania to gdy skończyłem zaczął dla odwrócenia od siebie uwagi przeglądać swoje zapiski. Dopiero po chwili w pełni uspokoił się na tyle, aby móc dalej spokojnie prowadzić przygodę. Oczywiście już do drugiej takiej sytuacji nie dopuścił czego można się było spodziewać - sam bym tak zrobił w sytuacji zagrożenia awarią...
Niech mnie kule biją. I tak jak wcześniej efekt dał mi tyle radochy, że aż strach mówić. To było coś megasmerfastycznego. No ale dobra, koniec żartów. Przejdźmy do konkretów.
Jak więc widzicie sex w grach fabularnych może przynieść niespodziewane efekty. Albo i jeszcze lepiej. Tak w sumie to nie słyszałem wcześniej jakoby ktoś w takie rzeczy się zabawiał. Może wynika to z jakiejś nieśmiałości czy czegoś, albo po prostu tak się przyjęło. Chodziaż dziwi mnie i to. Każdy kto chociażby czytał Conana z pewnością zauważył przewijający się tam motyw pięknej nieznajomej tubylki. Wiele książek takie coś prezentuje jak chociażby Mgły Avalonu, gdzie takowe sceny zdarzają się notorycznie czy wręcz nad wyraz często.
Nie wiem dlatego, czemu nikt tego motywu nie wykorzystał w opisany powyżej sposób. Zapewne tkwi to w tym, że puki so sex pozostaje tematem tabu przynajmniej tak powinno być. A już wolę nie wspominać co to by się porobiło, jeśliby czyjaś mama dowiedziała się co to jej synek/córeczka wyprawia z kolegami na jakiś tam sesjach. Ojojoj. Narobiło by się niekiepsko bigosu. Tak więc jak widzicie - Pomysł nieco zrywający ze znanymi nam dotychczas standardami i tym co przyjeliśmy jako "dopuszczalne w ramach przygody". Bo cosik takiego jak sex jest raczej niedopuszczalne, albo raczej niedopuszczone i nie sprawdzone. Hmmm... Wydaje mi się, że powinno się to wprowadzić /nie nagminnie i nie z perwersją ale zawsze z kondomami - przyp. Khazis/ . Przynajmniej jako eksperyment bowiem w naszym fachu jest to jak najbardziej pożądane. Bo tak właściwie patrząc z nieco innej strony to zbywanie takich scen miłosnych uniesień kilkoma zdaniami lub jeszcze lepiej wyrazami, albo całkowite ich unikanie nie jest chyba właściwym rozwiązaniem. To tak jakby walkę przeprowadzić słowami - "Dobra chłopaki wygraliście tą walkę, idziecie dalej". Nieco dziwne mi się toto wydaje, nie sądzicie? Dlatego też jeśli chcecie próbujcie na własne ryzyko. Ja jak na razie tylko się uśmiałem po sam pas, ale kto wie co to będzie jeśli na takiej sesji dołączy się ktoś z płci przeciwnej...
Na koniec powiem, że ponoć wszystko się może zdarzyć, a już szczytem szczytów by było, kiedy sex będzie na żywo /oj poniosło Cię brachu - przyp. Khazis/ a do całego tego świrniętego pomysłu dołączy fakt iż nieświadomy gracz zupełnie przypadkowo zostanie nie kim innym jak... ojcem (i wcale mnie nie poniosło ty czerwononosy krasnalu !!!).
To by była dla gracza przygoda jego życia, nieprawdaż?
Corwin. |
komentarz[1] | |
|
|
|
|
|
Komentarze do "Sex w grach fabularnych." |
|
|
|
|
|
|
|
Sonda |
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.
|
|
Top 10 |
ShoutBox |
|
|