..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
logo logo logo
grafika grafika
grafika grafika grafika
   » Menu

   Szukaj


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Fantasy a sprawa kobieca.



Sprawa drażliwa, bo przecież łatwo kogoś urazić. Postanowiłem jednak wygłosić, swoją, na ten temat opinię. Nasz magazyn jest całkowicie nie komercyjny, więc i ja nie będę zważał na popularność mojej osoby i powiem co myślę.

Zacznę może tak. Znane mi kobiety dzielą się na dwie kategorie. Takie, które traktują mnie z góry, jako "samca". I takie, które gapią się na mnie jak w obrazek. Czasami, bardzo rzadko niestety, trafiają się panie, które traktują mnie na równi sobie. Nie jako wroga i nie jako obiekt pożądania, lecz jako przyjaciela i współ towarzysza męczarni, jaką jest życie :).

Nie jestem bynajmniej szowinistą i nie rozdzielam w myślach ludzi na tych, z którymi rozmawiam i tych, których podrywam. Szczerze powiedziawszy to więcej zastrzeżeń mam do mężczyzn niż do kobiet, lecz niedoskonałości (jako samiec) dzielę z resztą, więc łatwiej mi ich nie zauważać.

Ale jaki związek ma to co wyżej z fantazy. Otóż piszę o tym, bo fantastyka to moje życie. I to nie tak jak dla mechanika samochody. To coś bardzo osobistego. Najcenniejsza cząstka mnie. Jak diament w odmętach strumienia. Wiem, że wielu innych czuje to samo.

Wierzcie mi, nic tak nie wkurwia człowieka jak koleżanka rzucająca podczas sesji komentarze w stylu "znowu", albo "ale twardziel". Najgorsze zaczyna się jednak kiedy grają z nami dwie panie. Za to chichotanie ma człowiek ochotę kogoś zabić. Mam więc do wyboru, jadowity sarkazm, albo durnowate poczucie humoru. I co wy na to? Jak tu można grać i grą się cieszyć.

A wszystko to wynika z prostego faktu. Wiele kobiet traktuje rzeczy jako środki do celu, błahe i same w sobie nie ważne. Weźmy muzykę. Z moich obserwacji wynika, że panie uważają ją za świetne tło do zabawy. Nie twierdzę, że tak nie jest, po to przecież powstała, by bawić ludzi. Denerwuje mnie jednak kiedy sprowadza się ją tylko do tego. To tak jakby powiedzieć, że w miłości chodzi tylko o seks. Muzyka to sztuka, muzyka jest pochodna magii, wreszcie muzyka to ideologia i sposób myślenia. To samo tyczy się fantazy.

Kiedy ktoś traktuje wasz najukochańszy skarb jak środek do osiągnięcia jakiegoś (na ogół bzdurnego) celu, to czy szlak was nie trafia? U mnie właśnie tak to wygląda. Przepraszam, ale nie mogę znieść ludzi, dla których fantastyka i RPG to kolejny sposób spędzania wolnego czasu. Ja za bardzo to kocham.

Jak już powiedziałem, istnieją jednak kobiety, które nie tylko znoszę, ale i podziwiam za te same cechy, których innym brakuje. Traktują one poważnie to co robią i kochają to. Jest ich jednak dość mało w porównaniu z resztą, a jeszcze mniej wśród nich zajmuje się fantastyką. Dlatego najczęściej gram w gronie wyłącznie męskim.

Oprócz kobiecych humorów jest jeszcze jedna rzecz, która sprawia, że gra bez nich wydaje się atrakcyjniejsza. Tym razem problem tkwi z drugiej strony. Spróbowaliście kiedyś beknąć przy znajomej? Wątpię, czy wielu z was pozwala sobie na pełną swobodę w mieszanym towarzystwie. Z paniami jest zapewne podobnie. Ciężko wkładać całe serce w grę kiedy trzeba pilnować języka i obyczajów.

Jest jednak parę rzeczy, które grę z paniami czyni ciekawszą. Przede wszystkim wyobraźnia. I co tak szczerzycie kły jeden z drugim? Prawda, mało kobiet ją ma, ale popatrzcie po otaczających was na co dzień, w szkole, czy w pracy mężczyznach. No właśnie, też nie za wielu. Te natomiast z pośród kobiet, które posiadły ten dar, są niczym orły wśród ptaków.

Le guin, McKillip, Norton, McCaffrey. Wspaniałe kobiety i genialne książki. Świat czarownic i Ziemiomorze, to bezdyskusyjne klasyki fantazy. Według mnie, po Tolkienie i Żelaznym drugie miejsce zajmuje twórczość kobieca.

Kobieca wyobraźnie, jest nie tylko bogata, ale zdecydowanie inna od męskiej, co dodaje jej w moich oczach sporo atrakcyjność. Nowe spojrzenia na te same sprawy, inne podejście do problemów, całkowicie inny sposób widzenia świata i interpretowanie zdarzeń. Wreszcie inny sposób odgrywania i prowadzenia przygód.

Podsumowując. Mało jest kobiet, z którymi można dzielić tą wyjątkową pasję, ale każda z nich to prawdziwy skarb. Jeśli ktoś znajdzie taką, to niech z rąk nie wypuszcza, bo będzie żałował do końca swojego marnego życia.

Jest to tylko powierzchowna i jednostronna analiza problemu, mam jednak nadzieję, że rzuciłem nieco światła na sprawę. Zapewne wiele osób myśli inaczej i obraziło się na mnie za to co tu napisałem. No cóż, i tak nie zostali byśmy przyjaciółmi. A tymczasem, jak mawiał pewien lokaj: "Pomyślnych łowów, panie.".


Konor.
komentarz[1] |

Komentarze do "Fantasy a sprawa kobieca."



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.

   Sonda
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.

   Top 10
   Gra paragrafo...
   100 POMYSŁÓW ...
   Średniowieczn...
   Wojownik na s...
   Seks i erotyk...
   Tworzenie Pos...
   Kobieta w fan...
   100 POWIEDZON...
   Sklepik z 100...
   Jak poderwać ...

   ShoutBox
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal

Strona wygenerowana w 0.036947 sek. pg: