..:: ELIXIR | Gry Fabularne(RPG) | Gry Komputerowe(cRPG) | Fantastyka | Forum | Twoje Menu Ustawienia
logo logo logo
grafika grafika
grafika grafika grafika
   » Menu

   Szukaj


>NASZE STRONY
 MAIN
:: Strona Główna
:: Forum
:: Chat
:: Blogi

 GRY FABULARNE
:: Almanach RPG
:: Neuroshima
:: Hard HEX
:: Monastyr
:: Warhammer
:: Wampir
:: D&D
:: Cyberpunk2020
:: Earthdawn
:: Starwars
:: Arkona

 GRY cRPG
:: NWN
:: Baldurs Gate
:: Torment
:: Morrowind
:: Diablo

 FANTASTYKA
:: Literatura
:: Tolkien
:: Manga & Anime
:: Galeria

 PROJEKTY
:: Elcards
:: Chicago

   Statystyki
userzy w serwisie:
gości w serwisie: 0

Kolejną kwestią jest to, jak wygląda nasza bohaterka. Długowłosa, długonoga, o kształtach idealnej klepsydry (czy kiedykolwiek autor zastanawiał się jak jest ciężko dostać kirys albo chociaż napierśnik, kiedy ma się biust Pameli Anderson?). Piękna zadbana skóra i włosy. Nasza bohaterka prawie nigdy się nie wybrudzi, a co dopiero spoci. Stale idealnie uczesana, nawet po zdjęciu hełmu (a mnie zawsze wydawało się, że włosy pod jakimkolwiek nakryciem głowy po prostu robią się oklapnięte i przydałoby im się ponowne ułożenie). Kiedy taka typowa prawdziwa wojowniczka, nawet jeśli udało jej się i natura obdarzyła ja urodą, skrywa swoje wdzięki, pod grubą warstwą kurzu, pyłu, błota czasem krwi (przeważnie nie swojej, choć i tak może się zdarzyć)? W końcu nie zawsze jest gdzie się z niej umyć.Włosy ma na pewno w totalnym nieładzie, zazwyczaj niechlujnie związane, w sposób nie przeszkadzający. A najczęściej ma włosy ścięte, do ramienia, albo i krócej, żeby nie przeszkadzały w walce, bo przecież takie długie włosy aż same się proszą o to, żeby za nie złapać przeciwnika... nie mówiąc już o tym że mogą się wkręcić w kolczugę etc. Zapewne też z racji wykonywanej profesji zdarzyło jej się dorobić imponującej ilości blizn (jak to mawiają, ryzyko zawodowe). Tak, więc żeby nasza wojowniczka zaczęła wyglądać pięknie, trzeba ja porządnie (proponuję szczotkę ryżową) wyszorować, uczesać, wyretuszować pewne niezbyt efektowne skazy na ciele. Dopiero wówczas wyglądałaby imponująco.

Nasze kochane czarodziejki złodziejki czy skrytobójczynie mają pod tym względem komfort pełniejszego odzienia i znacznie lepszych warunków zawodowych; dzięki czemu łatwiej im wyglądać jak topmodelka na wybiegu.

Zdarza się, iż autor posuwa się jeszcze krok do przodu i jeszcze bardziej roznegliżowuje nasze piękności (z pominięciem tych brzydkich, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności one nie zapominają założyć stanika i całej reszty).

W końcu jednak dochodzimy do autorów (w przewadze kobiet), którzy mają na uwadze wyżej wspomniane przeze mnie uwagi i podzielają moje zdanie (albo ja ich). Oni w przeciwieństwie do reszty swoich kolegów patrzą na komfort i bezpieczeństwo naszej heroiny. Zresztą o inne damy również dbają dużo lepiej. Ogólnie (żeby nie przedłużać za bardzo moich wywodów) dopasowują odpowiedniej wygląd i strój naszych bohaterek.

Co zaś się tyczy roli kobiety w literaturze fantastycznej, nie zmieniła się ona ani trochę od tej w innych gatunkach literackich. Kobiety zawsze były i będą w głównej mierze postrzegane jako dodatek do mężczyzny. To poniekąd, jeśli sugerować się realiami średniowiecznymi, kiedy to nie śniono nawet o feminizmie, słuszna tendencja. Pojawiają się jednak bohaterki pokroju wojowniczej księżniczki Xeny. Niezależność i samodzielność owych pań wychodzi nie tylko spod pióra kobiet. Być może jest to swoista odpowiedź na potrzeby naszych drogich czytelniczek (czytelnicy są zaspakajani opisem takiej heroiny), które przesiąknięte feminizmem patrzą nieprzychylnym okiem na owe „mimozy” (a nawet, jeśli jest bohaterka nieco aktywniejsza to i tak pozostaje pod czułą i namiętną opieką naszego herosa), kryjące się w cieniu mężczyzny.

Więc jak jest z naszymi kobietami w RPGach? Panowie bywają już nieco bardziej wyrozumiali dla naszych biednych dam. Już nie ubierają ich niestosownie do okoliczności i profesji. Starają się zachować wszelkie realia i chwała im za to. Nie dajcie bogowie, pojawia się kobieta, która koniecznie chce grać. I co ona robi?? O zgrozo - robi swoją bohaterkę, swoją postać taką, jak te książkowe (i filmowe często, chociażby ta nieszczęsna Xena, którą tak często przytaczam tutaj jako przykład). Robimy je śliczne jak marzenie. Ubieramy tak skąpo jak to tylko możliwe. Dajemy jej nagą broń i jesteśmy zachwycone. Wielce oburzamy się, kiedy nasza przepiękna postać otrzymuje pierwsze swoje blizny. Tylko zastanawia mnie jedno, gdzie w tym wszystkim jakaś logika? Najpierw podnosimy raban o to, że jesteśmy nieodpowiednio pokazywane w literaturze, a później w samej grze robimy coś przeciwnego do tego, czego się domagamy. Sprawa znowu jest prostsza w przypadku innych zawodów niż wojowniczka. Bo na dobrą sprawę głównie wojowniczki bardzo nieodpowiednio odziewamy. Ja również popełniałam takie błędy, na moje szczęście szybko z nich wyrosłam i zmądrzałam.

Tak więc, drogie panie, apeluję o konsekwencje w naszych poczynaniach, jeśli chcemy żeby nie traktowano nas, kobiet, jako przedmiotu samczego pożądania. Co za tym idzie, żeby nie pokazywano nas tak jak duża część to teraz robi. Pozwolę sobie pominąć milczeniem kwestie ogromnej urody bohaterek. Przecież kto lubi czytać o brzydkich kobietach, a i uroda przydaje się do sterowania mężczyznami.

Taliana.


strony: [1] [2]
komentarz[15] |

Komentarze do "Kobieta w fantastyce i RPG"



Musisz być zalogowany aby móc oceniać.

   Sonda
Aktualnie nie jest prowadzona żadna ankieta.
Tutaj możesz zobaczyć stare ankiety.

   Top 10
   Gra paragrafo...
   100 POMYSŁÓW ...
   Średniowieczn...
   Wojownik na s...
   Seks i erotyk...
   Tworzenie Pos...
   Kobieta w fan...
   100 POWIEDZON...
   Sklepik z 100...
   Jak poderwać ...

   ShoutBox
© 2000-2007 Elixir. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Designed by Kerm
Engine by Khazis Khull based on jPortal

Strona wygenerowana w 0.055527 sek. pg: